wtorek, 24 maja 2011

Outfit piknikowy.

Z racji, że podczas pikniku było trochę czasu na zdjęcia, a aparat nie odmawiał posłuszeństwa Be zrobił mi kilka zdjęć:)
Z racji upału i skwaru jaki panował w niedzielę w Poznaniu założyłam zwiewną koszulkę i spódniczkę. Na nogi założyłam espadryle kierując się wygodą i lekkością tych butów.
Mam nadzieję, że Wam się podoba:)






Koszulka- H&M
Spódniczka- New Yorker
Kopertówka - The Body Shop(Sh)
Okulary- H&M
Zegarek- Laurens (Apart)
Bransoletka- No name
Espadryle- H&M




Dobranoc,
Amatorie

Poproszę InStyle.

W kioskach możecie już znaleźć najnowszy numer InStyle, a w H&M ich bezpłatny magazyn z trendami na lato.


Mój miesięcznik jak zwykle mnie nie zawodzi. Są trendy, inspiracje, fryzury, makijaże, gwiazdy, porady no i przepisy.
Przy okazji szykowania się na piknik postanowiłam przejrzeć moją kolekcję magazynów od 2008 roku:) I naszło mnie wtedy pytanie:" Czy kobieta Glamour nie potrafi, nie chce, nie gotuje?" Raptem w 3 może 5numerach znalazłam wzmianki o gotowaniu, a raczej o gadżetach do gotowania. W InStyle przepisy na wykwintne, proste lub wymyślne dania pojawiają się w każdym numerze. Co ma kobieta Glamour czego nie ma zwykła kobieta? Klasę, szyk, seksapil? To dlatego nie gotuje? Przecież gotowanie stało się modne, choćby ze względu na Nigellę Lawson. Być może moda na gotowanie do dziennikarzy i redaktorów Glamour nie dotarło...a szkoda, bo to jest bardzo duży i opłacalny biznes. Wystarczy zerknąć ile blogów dotyczących jedzenia powstało ostatnio. Myślę, że ilością dorównują tym o modzie. No ale cóż... tak już musi być.


Wracając do InStyle. Cieszę się, że kobaltowy kolor jest w modzie, ponieważ kupiłam sobie ostatnio tuniczkę w tym kolorze.









Koniecznie muszę kupić żółty lakier oraz ten pękający. Już znalazłam drogerię, w której sprzedają takie za 19 złotych. Do tego urocza sesja z Marietą Żukowską i zachęta do kupowania, układania kwiatów w ciekawych wazonach oraz doniczkach. Ja ciągle jestem pod wrażeniem pięknych biało-różowych kaczeńcy, które wyglądały jak róże. Chyba jutro kupię kilka, bo dzięki świeżym kwiatom każdy dzień zaczynam od uśmiechu:)






A jeśli chodzi o H&M Magazine to nie wiedziałam, że Bryan Adams został fotografem! Ale trzeba przyznać, że jego zdjęcia są proste, czyste wręcz surowe, a takie lubię! No i dobry artykuł o reklamach! Zapraszam do czytania!;)

Dobranoc dziewczęta;)
Amatorie

poniedziałek, 23 maja 2011

Piknikowo.

Tak jak obiecałam dziś pokażę Wam co upichciliśmy z Be na nasz niedzielny piknik:)
Było warto spędzić kilka godzin w kuchni, żeby jeść te pyszności na świeżym powietrzu w towarzystwie ukochanego:)

Zrobiliśmy:

Risotto z fasolką szparagową


Na patelnie wlewam oliwę z oliwek oraz posiekaną czerwoną cebulę i czosnek.
Dorzucam mrożoną fasolkę, a kiedy już lekko zmięknie wrzucam miseczkę białego ryżu.
Następnie dolewam stopniowo bulion, jak na risotto przystało:)
Na koniec doprawiam do smaku solą, świeżą i suszoną bazylią oraz świeżo zmielonym pieprzem.

Tarty z ciasta francuskiego z kurczakiem


Gotowym ciastem francuskim wykładam tartaletki.
Nakłuwam widelcem i piekę w piekarniku w temperaturze 220 stopni przez 8-10 miut(mają być tylko lekko podpieczone, nie powinny się za bardzo podnieść)
Na patelni smażę kurczaka pokrojonego w małą kostkę. Doprawia go solą, pieprzem i przyprawą do kurczaka.
Do miseczki wbijam jedno jajko, łyżkę śmietany i ok. 2 łyżki startego sera żółtego.
Do podpieczonych tartaletek wsypuję kurczaka i zalewam masą jajeczno-śmietanową.
Na górze z paseczków ciasta francuskiego układam krateczkę i posypuję startym żółtym serem.
Piekę w piekarniku przez ok 20 minut w 220 stopniach.
My z Be byliśmy zaskoczeni, gdyż tarty urosły niczym ogromne kule:)

Do tego pełnoziarniste grzanki z pastą jajeczną


Z chleba tostowego wykrawam krążki i pędzelkiem smaruję oliwą z oliwek.
Podpiekam w piekarniku ok 5 minut w 220 stopniach.
Pastę przygotowuję z 3 jajek drobno pokrojonych oraz szczypiorku.
Na koniec dodaję 2 łyżeczki majonezu i łyżeczkę musztardy.
Doprawiam solą i pieprzem.



Na deserek przygotowałam niezawodne pancakesy i ciastka z jabłkami



W garnku podsmażam jabłka pokrojone w kostkę, dodaje cynamon i cukier.
Czekam aż woda z jabłek trochę odparuje, następnie je przestudzam.
Ciasto francuskie kroję na duże kwadraty.
Układam jabłka na środku i zamykam kieszonki.

Następnie pieczemy ciastka przez ok 15minut w 200 stopniach.

Ciastka wyszły lepsze niż ze sklepu:) Satysfakcja gwarantowana!:)




Miłego popołudnia,
Amatorie

Opera! Balet! Współcześnie! Tak!

Piękny i upalny dzień. Gotowanie i piknik z ukochanym. Spóźnienie i Opera z tańcem w tle.
W tym poście opiszę 3 akt mojego dnia, mianowicie wyjście do Opery. Skorzystaliśmy z zaproszenia mojego brata, które musieliśmy odebrać w portierni. Mój brat poinstruował mnie gdzie mam iść oraz , że spektakl zaczyna się o 19. Zrobiłam wszystko jak trzeba, ale niestety sztuka zaczęła się o 18... bez komentarza. Ale przynajmniej zdążyliśmy z Be. na 2 i 3 akt, co i tak wywołało w Nas nie lada zachwyt. Przedstawienie było genialne i szczerze wszystkim polecam sztukę Black& White, którą będziecie mogli zobaczyć jeszcze 2 czerwca w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Premiera studencka, więc bilet kosztuje tylko 20 złotych!




Black & White to spektakl trzech różnych kolorów choreograficznych, przedstawionych w monochromatycznym świecie czerni i bieli.

Kilka krótkich sekwencji czas trwania 25 min.
choreografia Jacek Przybyłowicz
muzyka Marin Marais
projekcje Katarzyna Kozyra

Kilka krótkich sekwencji to choreografia do muzyki barokowego kompozytora Marin Maraisa z wykorzystaniem projekcji autorstwa Katarzyny Kozyry. W spektaklu zarówno taniec współczesny, jak i projekcja zostały poddane barokowej stylizacji. W choreografii niezwykle ważną rolę odgrywa muzyka w wykonaniu Jordi Sabala, stanowiąca historyczny kontrapunkt dla współczesnego w swym zamyśle spektaklu.
(informacje zaczerpnięte ze strony opera.poznan.pl)

A tak oto Ania ubrała się do Opery!:)





Sukienka- H&M
Sweterek- HIJKLM UVWXYZ(Sh)
Torebka a la koszyk- The Body Shop (Sh)
Pasek w wężowy wzorek- Betty Barclay (Sh)
Buty z ażurowymi wycięciami- Zara
Opaska w kolorze pudrowego różu z koralikami i cekinami(na zdjęciu słabo widoczna)- H&M


P.S.
Jutro postaram się wkleić zdjęcia mojej piknikowej stylizacji i pyszności, które przygotowaliśmy z Be:)

Dobrej nocy,
Amatorie

sobota, 21 maja 2011

Bąbelkowo mi!



Z racji tego, że postanowiłam uraczyć tatę pysznym śniadankiem miałam mało czasu, żeby przygotować jakąś fajną stylizację. Dzisiejszy dzień jest wyjątkowy. Pewnie głównie dlatego, że amerykański kaznodzieja Harold Camping przepowiedział na dziś koniec świata. O godzinie 18 każdego lokalnego czasu ma nastąpić trzęsienie ziemi i tylko 2% populacji ma przeżyć. Ja podchodzę do tego z jajem(jak to mówi moja mama), dlatego dziś wybrałam się na Stary Rynek w Poznaniu, żeby wziąć udział we Flash Mobie z udziałem baniek mydlanych:) Pojawiło się kilkaset osób i wszyscy puszczali bańki! Widok nieziemski! Przedstawiam kilka zdjęć autorstwa Kasi i Karoliny oraz moją skromną stylizację. Miałam jeszcze na sobie złoty naszyjnik z H&M ale niestety wylądował w złotej torbie. Musiałam biec na Stary Rynek, żeby zdążyć na 12 i naszyjnik przeszkadzał mi w joggingu:D




Marynarka - JOSEPh JANARD(nic nie pokręciłam, tak jest na metce):) wyszukana w szafie mamy i przerobiona troszkę przeze mnie.
Szare jeansy - Mango
Morelowa koszulka – Sh
Baletki- obuwniczy na Deptaku w Poznaniu
Okulary- H&M
Torba- Mango
Bańki- Carrefour:D





Miłego końca świata!




Pozostało Wam 49 minut życia, więc bądźcie maksymalnie uśmiechnięte i miłe dla wszystkich!
Amatorie

Pancakes! ♥

Obudziłam się dziś dość wcześnie, a dzięki temu, że za oknem świeciło słoneczko miałam dużo energii i ochoty do działania! Posprzątałam całą kuchnie, pozmywałam naczynia i dopiero, gdy panował sterylny porządek wzięłam się za pancakesy:D Ostatnio mam na nie jakąś manie! Pyszne, miękkie, puszyste, cieplutkie placuszki z dodatkiem cukru pudru lub bitej śmietany i prażonych migdałów stały się stałym punktem mojego poranka. Znalazłam w Internecie kilka przepisów, ale w końcu zmodyfikowałam je tak, że stwierdzam z całą stanowczością, że są idealne!(skromność przeze mnie przemawia)




Tak więc idealny przepis na placuszki inaczej zwane pancakesami lub amerykańskimi naleśnikami jest taki:

Składniki suche:
2 filiżanki mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
Szczypta soli
Łyżka cukru

Składniki płynne:
3 łyżki kwaśnej śmietany
Około 1 szklanki mleka
Olejek waniliowy
1 jajko


Najpierw mieszamy w misce składniki suche. Następnie dodajemy jajko, śmietanę i olejek. Staramy się lekko wymieszać całość. Dolewamy trochę mleka, mieszamy, znowu dodajemy mleko i tak bez końca… Nie no, musimy uzyskać masę podobną do naleśników, ewentualnie lekko gęstszą.

Naleśniki smażymy na suchej patelni teflonowej(nie będą przywierały). Pamiętajcie nie potrzeba tu oleju! Nalewamy ciasto na patelnię łyżką. Jedna łyżka= jeden placuszek. Powinny być lekko zrumienione, smażą się dość szybko, więc uważajcie, żeby ich nie spalić.

Na koniec udekorujcie je tym co lubicie, bitą śmietaną, cukrem, dżemem, miodem lub syrope klonowym jak na amerykańskie naleśniki przystało;) Moje są ze śmietaną i prażonymi migdałami:)




Smacznego!
I miłego dnia dziewczynki!

Amatorie

środa, 11 maja 2011

Pattison mówi po polsku.

Długo zastanawiałam się skąd bierze się zachwyt dziewczyn Robertem Pattisonem, aż sama zobaczyłam film pt. "Twój na Zawsze" (Remember Me). Podczas oglądania nie mogłam oderwać wzroku, wydawał mi się taki uroczy, och, ach i wiecie. Po czym kilka dni później zobaczyłam gdzieś jego zdjęcia. Już mnie nie zachwycał. Czy zatem jego urok działa tylko w kinie, w oprawie, bezbronnych kobiet? Tak jak w filmie "Woda dla słoni"?


Jacob Jankowski(Pattison) traci rodziców w wypadku samochodowym, przez przypadek trafia do pociągu, którym podróżuje cyrk. W filmie jest zauroczenie, przyjaźń, romans i miłość. Są też ostre sceny bicia, katowania, znęcania się nad słonicą Rosie. Wzrusza, lecz nie rozkleja, co mi się bardzo podobało. Wiele razy z podniecenia krzyczałam: "Ale szał, boże co za uroczy film":D I w rzeczywistości taki jest.



Opowiada historię o przyjaźni słonia i jego weterynarza. Despotycznego właściciela cyrku i jego żony, która jest jedną z głównych atrakcji cyrku. Pech chciał, że młody student zakochuje się w Marlenie. Film trzyma w napięciu, a dzięki romansie film nabiera nieco dramatyzmu, krwi i złaaaaaa;) Naprawdę ekipa tworząca ten film wykonała kawał dobrej roboty! I mam ogromną nadzieję, że przy jego tworzeniu żadne zwierzę nie ucierpiało! No i usłyszenie jak Rob mówi po polsku... adorable! ahahah. Nie mam czaszu i Proszę usządź wywołało falę śmiechu na sali:)
Szczerze polecam!





Przy okazji seansu udało mi się załapać na pyszną pizzę i deserek z PizzyHut, fryzurkę zrobioną przez fryzjerkę "Miasta Kobiet" oraz miłe towarzystwo Kasi:D Dziewczyny warto korzystać z tego, że w każdy pierwszy wtorek miesiąca Multikino organizuje "Kino na obcasach". Co miesiąc premiera, a do tego dodatkowe atrakcje. Pokazy, porady, zabiegi kosmetyczne i fryzjerskie. Czasem upominki i zniżki na usługi lub produkty. No i zawsze możecie liczyć na poczęstunek z zaprzyjaźnionej z kinem PizzyHut!:D

Dobrej nocy dziewczynki,
Amatorie

sobota, 7 maja 2011

Mini-tarty bananowe

Dziś podam Wam przepis na moje autorskie mini-tarty bananowe:)

Powstały one na skutek złego samopoczucia Kasi, jak się potem okazał grypy oraz mojej potrzeby zrobienia czegoś w nowych tartaletkach z Duki.
Postanowiłam zrobić coś słodkiego i padło na tartę z bananem. Przepis na 2 mini-tarty.


Do moich tartaletek włożyłam biszkopty(ok. 15-18 sztuk), wcześniej nasączone w Brandy, odrobinie ciepłej wody, soku z cytryny(ok. 1 łyżeczki) oraz olejku waniliowym. Powinny być rozmokłe(lecz nie może się z nich lać;)) i dokładnie rozłożone na spodzie.
Na wierzch ułożyłam pokrojone w plasterki banany.
Na koniec pokryłam wszystko mieszaniną masła(ok. 1 łyżki), cukru(2 łyżki) i nasączonych w Brandy biszkoptów. Połączyłam wszystko widelcem i rozłożyłam dokładnie na biszkoptach.
Włożyłam do rozgrzanego do 200 stopni piekarnika na 15-20 minut. Wierzch powinien się zrumienić.



Do tart koniecznie dodajcie gałkę lodów waniliowych! I ewentualnie listek mięty do dekoracji:D
SMACZNEGO!

Amatorie

My first outfit& balkonowe-love

Mam w głowie tyle pomysłów na stylizacje, a tak trudno znaleźć chwilę, żeby kogoś wyciągnąć i zrobić parę zdjęć. Jest tak ładna pogoda, że szkoda robić zdjęcia w pokoju. Mimo wszystko zawsze czegoś zapominam. Albo aparatu albo baterii albo fotografa;)
Dziś udało mi się przekonać Kaśkę, żeby zrobiłam mi kilka zdjęć. Kupiłam szybciutko baterie i...:( Nie udało Nam się zrobić zdjęć z bliska, bo aparat odmówił posłuszeństwa.

Przedstawiam Wam zatem tylko 3 zdjęcia moim zdaniem udanej stylizacji. Co prawda wolałabym mieć inne butki niż trampki, ale ostatnio nadwyrężyłam kostkę i w inne butki nie włożę stopy owiniętej bandażem. Mam nadzieję, że Wam się podoba;)
Czekam na komentarze!








Jeansowa kurtka-NL Jeans
Bluzka-Zara z napisem I ❤ cute gyus :)
Czarne legginsy z wężowym wziorkiem-Okay (przywiezione przez mamę z Niemiec)
Brązowa torba-H&M
Trampeczki-Jakiś obuwniczy na ul.Półwiejskiej
Kwiat-H&M
Okulary-Adidas (vintage, bo wyciągnięte z szafy taty):D
oraz babeczkowe kolczyki od Pauliny:)




I jeszcze jedno zdjęcie. Po pierwszym egzaminie w sesji letniej postanowiłam poleniuchować na balkonie w towarzystwie "duszków" Monster Munch i Mullermilk o smaku pistacjowo-kokosowym. Pyszności!

Na zdjęciu możecie też zobaczyć mój dzisiejszy zakup. Wielką ręcznie robioną broszkę-kwiat w kolorze malinowym! Kosztowała 39 zł. i coś czuję, że w te wakacje będzie najbliższą towarzyszką marynarek i sukienek! Podobne brosze możecie kupić w sklepie vintage na ul.Garbary 71 w Poznaniu. Niestety nie pamiętam nazwy tego sklepu, ale charyzmatyczny sprzedawco-stylista na pewno rzuci Wam się w oczy. Dawno nie widziałam tyle pozytywnej energii:) Wychodząc ze sklepu miałyśmy z Kasią ogromne uśmiechy!



Zachęcam do komentowania!
Miłego popołudnia,
Amatorie

piątek, 6 maja 2011

Babeczkowe kolczyki

Bo co innego mogła dostać fanatyczka babeczek, pieczenia i gotowania, jak nie babeczkowe kolczyki! Obecnie moja przyjaciółka z liceum przebywa we Francji. Postanowiła przesłać Kasi i mnie mini podarunki. :D Po rozerwaniu wszystkich zabezpieczeń dostałam się wnętrza prezentu i moim oczom ukazały się prześliczne kolczyki.


Co prawda mam miliard kolczyków i raczej ich nie noszę, ale te przez najbliższe tygodnie będę miała na swych uszkach!:D
Kawko Dziękuję Ci bardzo! Kasia na pewno też się cieszy ze swoich kolczyków, szczególnie, że nie ma przekłutych uszu:D

Kolorowych i SŁODKICH snów dziewczęta!
Amatorie

Poland Fashion Week!

O ile się nie mylę to już 4 edycja Polskiego tygodnia mody. Tym razem pokazy, spotkania, warsztaty itp. odbywają się w Łodzi. Jeśli macie ochotę pojechać i sprawdzić jakie trendy na jesień i zimę proponują projektanci to pod tym adresem znajdziecie harmonogram wystaw, wernisaży, imprez, spotkań, wykładów i pokazów.
http://www.fashionweek.pl/assets/files/4.%20EDYCJA/FWP%204_agenda_3%2005%202011.pdf

Każdej z Was, która się tam znajdzie szczerze zazdroszczę!:) Mi pozostaje podglądać wszystko na Fashion Week TV:D Z niecierpliwością oczekuję pokazu Natalii Jaroszewskiej, Łukasza Jemioła, Joanny Klimas, Agi Pou i duetu Paprocki&Brzozowski :)

Aaaaaa! Coś jeszcze! W tym roku, wyjątkowo pojawią się także filmy związane z modą lub nakręcone o modzie:)

Jeśli chcecie kupić coś od naszych nowych, czasem zmiej lub bardziej znanych projektantów to zapraszam na stronę
http://fullofstyle.pl

Miłego oglądania, inspirowania się i kupowania, jeśli Was oczywiście stać na sukienki za paręset złotych:D

Dobrej nocy,
Amatorie